Dziki problem. Prezydent Warszawy wydał zgodę na odłów i zabicie 200 dzików, czym wywołał falę hejtu i protesty organizacji antyłowieckich. Reklama. Watahy dzików to problem większości miast w Europie. Każda próba ich redukcji – niezależnie od kraju – wywołuje sprzeciw „obrońców” zwierząt. W Polsce organizacje

Czy koronawirus ma jakieś plusy. Jakiś czas temu pisaliśmy o tym, że dzięki epidemii jest dużo mniejszy ruch na drogach, a co za tym idzie, dochodzi do mniejszej liczby wypadków. Ostatnie wydarzenia z Epe wskazują zaś, iż dzięki COVID-19 Matka Natura jest na wyciągnięcie ręki i to dosłownie. Zwierzęta w Holandii wyszły z lasu i coraz chętniej zaglądają do naszych miast. Przyroda może odetchnąć Sytuacja na świecie z powodu COVID-19 bardzo się zmieniła. Kto by bowiem pomyślał jeszcze kilka miesięcy temu, iż przemysł wydobywczy będzie rozdawał ropę, dopłacając do niej. Patrząc jednak na sytuację bardziej lokalnie, można zauważyć, iż gospodarka w Niderlandach wyhamowała. Produkujemy w krainie tulipanów mniej, jeździmy rzadziej, coraz mniej przebywamy w miejscach publicznych, na dworze. Przestaliśmy też odwiedzać parki czy rezerwaty przyrody. Można powiedzieć, iż jest nas po prostu mniej. To bardzo szybko zauważyły zwierzęta w Holandii. Te zwykle boją się człowieka i starają się być z dala od niego. Gdy zaś człowiek znika, zwierzęta mogą poczuć się swobodniej. Ich największy wróg siedzi bowiem obecnie pod kocem w domu i ogląda telewizję lub pracuje zdalnie. To zaś pozwala poczuć się pewniej. Wielki powrót zwierząt Leśnicy mówią, iż od momentu wprowadzenia obostrzeń koronowych zwierzęta w Holandii, są coraz częściej widoczne. Pojawiają się w obszarach parków narodowych i rezerwatów, które zwykle były zadeptywane przez turystów. Dzikie zwierzęta zapuszczają się również dalej. Wprawne oko zobaczy ślady ich bytności w parkach, a nawet na przedmieściach. Część z nich zaś decyduje się nawet odwiedzić miasta. Nowy gość w Ede Taka sytuacja miała miejsce zaledwie dwa dni temu w Ede. Rankiem w tym mieście pojawiły się jelenie. Zwierzęta przechadzały się po ulicach, wprawiając w osłupienie nielicznych pieszych i kierowców. Na południu Holandii kilka wsi zostało nawiedzonych przez dziki. W paru miejscowościach służby weterynaryjne zostały powiadomione zaś o pojawieniu się borsuków. Ekolodzy, słysząc te doniesienia, tylko uśmiechają się i mówią, że zwierzęta w Holandii wracają w regiony, które kiedyś należały do nich, a potem zostały wyszarpane przez człowieka. Później, już z pełną powagą dodają, że miasta i wsie to ogromne stołówki dla dzikich zwierząt. Kotowate, czy łasicowate znajdują na naszych śmietnikach mnogość pokarmu. Piękne i zadbane ogrody to zaś wysokiej klasy restauracje dla roślinożerców. Zwykle strach zwycięża i zwierzęta nie korzystają z możliwości posilenia się w mieście. Gdy jednak nie ma ludzi, ciekawość i głód czasem biorą górę. Leśnicy wskazują, iż leśni goście nie są groźni i nie należy się ich obawiać. Należy jednak pamiętać o tym, by zostawić ich w spokoju. Większość z nich na widok człowieka ucieknie, zaatakują zaś dopiero gdy będą przyparte do muru i nie będą widzieć innego wyjścia. Dlatego też, jeśli chcemy je obserwować w miejskiej dżungli, róbmy tu z dużej odległości i nie wchodźmy im w drogę. Najlepsza pora na tropienie dzikich zwierząt w Polsce to zima i jesień – pora pięknych spektakli godowych: rykowisk (jelenie) i bukowisk (łosie). Ale nawet w lipcu czy sierpniu można na licznych łąkach dostrzec łosia a na którejś z leśnych polan wokół Hajnówki – żubra .
Schronienia przed wojną potrzebują nie tylko ludzie, ale również dzikie zwierzęta z azylów i ogrodów zoologicznych. Poznańskie zoo od kilku dni organizuje ewakuacje i inne akcje pomocowe. Inwazja rosyjskich wojsk na niepodległą Ukrainę doprowadziła do niewyobrażalnej tragedii milionów ludzi. Od tygodnia setki tysięcy Ukraińców uciekają z bombardowanego kraju. Większość uchodźców szuka schronienia w Polsce. W odpowiedzi na kryzys za granicą Polacy organizują dziesiątki zbiórek darów i innych akcji pomocowych. TU znajdziesz listę zaufanych akcji i organizacji. Wojna to zagrożenie nie tylko dla ludzi, ale również dla dziedzictwa kulturowego – w atakach rakietowych są niszczone zabytkowe budynki w ukraińskich miastach – oraz zwierząt. Jednym z miejsc, gdzie toczy się najwięcej walk jest Kijów, stolica Ukrainy. Tuż pod miastem mieści się Save Wild Fund, azyl dla dzikich zwierząt uratowanych z menażerii i cyrków. Na co dzień żyją tam między innymi lwy, niedźwiedzie i tygrysy. Dzikie zwierzęta spod Kijowa trafiły do Poznania Azyl znajduje się w miejscowości miejscowości Chubynske. Cześć zwierząt już została ranna. Na szczęście z pomocą ruszyli pracownicy poznańskiego ogrodu zoologicznego. W sobotę 26 lutego przeprowadzono zbiórkę karmy dla psów suchej i w puszkach, która będzie tymczasowym zamiennikiem jedzenia dla zwierząt drapieżnych. Zbierano również leki przeciwzapalne i przeciwbólowe, koce oraz środki do dezynfekcji. Zbiórka to dopiero początek. Akcja ewakuacyjna zwierząt spod Kijowa ruszyła już w weekend, jednak z powodów bezpieczeństwa transport musiał kilkukrotnie zawracać i finalnie zwierzęta ruszyły na granicę dopiero w poniedziałek. Wcześniej ostrzelani kierowcy zrezygnowali z ponownego podjęcia próby przewiezienia mieszkańców azylu. Zamiast ich pomoc zaoferował miłośnik koni z Lwowa. To nie był jednak koniec problemów. Z relacji na profilu poznańskiego zoo na Facebooku dowiedzieliśmy, że transport zwierząt „został otoczony przez rosyjskie czołgi”. Dopiero w czwartek 3 marca pracownicy ogrodu zoologicznego poinformowali, że wszystkie ewakuowane zwierzęta, czyli sześć lwów, sześć tygrysów, likaon i dwa karakale, przeżyły podróż i zostały już rozlokowane w kotnikach. Poznańskie zoo nie przestaje pomagać Po udanej, choć niełatwej, ewakuacji zwierząt z azylu pod Kijowem, Polacy zapowiadają kolejne działania. – Jak tylko zakończymy szczęśliwie operację ewakuacji zwierząt z Kijowa, będziemy zbierać sprzęt i specjalistyczną karmę dla zoo we Lwowie – czytamy w jednym z wpisów poznańskiego zoo na Facebooku. Z Odessy do Poznania ruszyły też dwa lwy, które znajdą schronienie w ogrodzie zoologicznym. Uratowanie wszystkich dzikich zwierzą z Ukrainy, niestety, nie jest możliwe. W Kijowie zostały niedźwiedzie oraz ranne zwierzęta, dla których transport mógł być niebezpieczny. Najcenniejsi mieszkańcy ogrodu zoologicznego w Poznaniu Poznańskie zoo jest uważane za jedno z najlepszych w Polsce. Pracownicy placówki regularnie informują sympatyków zwierząt o nowych gatunkach lub narodzinach rzadkich okazów. W ubiegłym roku okazji do świętowania było wiele. W kwietniu na świat przyszedł Lenny – przedstawiciel jeleni milu, nazywanych też jeleniami Davida. Gatunek wyginął na wolności. Kilka miesięcy później ogłoszono kolejną radosną wiadomość: narodziny Neo, samca gerezy białobrodej. Źródło: Zoo Poznań Co oznacza skrót „OK”? Sprawdź, jak dobrze znasz języki [QUIZ] Pytania 1 | 20 1. Co oznacza ‘moto’ w języku suahili?
W zeszłym roku w zdarzeniach z udziałem zwierząt było 20 ciężko rannych, a 86 lekko rannych. Jesienią występuje szczyt wędrówek dzikich zwierząt, kiedy mają okres godowy czy gromadzą zapasy na zimę. Równie aktywne są w środku wiosny. W efekcie poruszają się w okolicy, gdzie dziś są drogi. Skip to content O przyrodzie Sarny i jelenie ceeadmin2022-07-16T13:09:16+02:00 Rozmawiając z odwiedzającymi nas gośćmi bardzo często spotykamy się z przekonaniem, że sarna to „żona” jelenia. Tymczasem są to dwa bardzo różniące się od siebie gatunki! Dla wielu osób sprawa wydaje się oczywista, jednak okazuje się, że znaczna część społeczeństwa nie jest tego świadoma. Dlatego koniecznie zapoznajcie się z tabelą, w której zebraliśmy podstawowe różnice między jeleniem i sarną. Oraz ze zdjęciami, które publikujemy poniżej. Tak wyglądają jelenie: A tak sarny: Proste, prawda? :) Sarny i jelenieceeadmin2022-07-16T13:09:16+02:00 Rodzicielstwo wśród… drzew? ceeadmin2022-05-26T14:43:35+02:00 W świecie przyrody możemy odnaleźć niezliczone przykłady zróżnicowanego podejścia do macierzyństwa. Najchętniej skupiamy swoją uwagę na matkach troskliwie zajmujących się swoim potomstwem (my też w tym artykule się do tego ograniczymy 😊). Jednak warto pamiętać, że w przyrodzie nie jest to regułą i nie powinniśmy oceniać zachowań zwierząt według naszych kategorii moralnych. Troskliwe matki znajdziemy nie tylko wśród kręgowców – nie brakuje ich także wśród owadów i pajęczaków. Ale czy troskę o potomstwo obserwujemy jedynie w świecie zwierząt? Badania prowadzone przez dr Suzanne Simard, kanadyjską naukowczynię, dowodzą, że nie! Dr Simard od lat zajmuje się badaniem lasów. W ramach [...] Rodzicielstwo wśród… drzew?ceeadmin2022-05-26T14:43:35+02:00 Strzyżyk – nasz stały bywalec ceeadmin2022-04-05T12:01:04+02:00 W okolice naszego oczka wodnego wrócił ostatnio dawno niewidziany gość. To strzyżyk! Już od wczesnego ranka możemy nasłuchiwaać jego pięknego śpiewu (posłuchajcie sami: link). Poznajmy go nieco bliżej. Strzyżyk zwyczajny (Troglodytes troglodytes) to ptak, którego można spotkać w całej Europie, a także w niektórych rejonach Azji i Północnej Afryce. W Polsce występuje licznie. Zamieszkuje głównie lasy (przy czym unika lasów gospodarczych – preferuje te o cechach naturalnych, w których łatwiej mu znaleźć naturalne kryjówki do założenia gniazd), ale lubi też przebywać we wszelkich siedliskach znajdujących się w pobliżu wody. Jest objęty ścisłą ochroną gatunkową. Pod względem wielkości to trzeci [...] Strzyżyk – nasz stały bywalecceeadmin2022-04-05T12:01:04+02:00 Kilka słów o geofitach ceeadmin2022-03-18T08:24:03+01:00 W nauce funkcjonuje wiele klasyfikacji roślin, w oparciu o ich różne cechy. Jednym z nich jest podział ze względu na ich formy życiowe, stworzony przez Christena Raunkiaera, duńskiego botanika. Opiera się on na sposobie, w jaki rośliny przeżywają najbardziej dla nich niekorzystną porę roku (w naszych warunkach klimatycznych to oczywiście zima). Zgodnie z nim, możemy wyróżnić między innymi fanerofity, chamefity, hemikryptofity… Od samych nazw może rozboleć głowa, prawda? 😊 Spokojnie, nie mamy zamiaru przytłaczać Was nadmiarem trudnych do zapamiętania terminów. W niniejszym tekście skupimy się tylko na geofitach, które już niedługo pojawią się na naszych łąkach i [...] Kilka słów o geofitachceeadmin2022-03-18T08:24:03+01:00 Czy w Beskidzie Śląskim da się odnaleźć dziką przyrodę? ceeadmin2022-03-03T08:17:18+01:00 3 marca obchodzimy Światowy Dzień Dzikiej Przyrody. Został on ustanowiony przez Zgromadzenie Ogólne ONZ w celu uczczenia światowego bogactwa dzikiej fauny i flory, a także podnoszenia świadomości na temat wartości przyrody oraz zagrożeń dla jej przetrwania. Czy w Wiśle i jej najbliższej okolicy możemy jeszcze obcować z prawdziwie dziką naturą? Beskid Śląski cechuje silna antropopresja. Mnóstwo hoteli, pensjonatów i ośrodków narciarskich powoduje, że jest to prawdopodobnie najbardziej zmieniona przez działalność człowieka grupa górska w naszym kraju. Dlatego nie jest łatwo znaleźć tu naprawdę dzikie zakątki. Co nie oznacza, że w ogóle ich nie ma! Znajduje się tu [...] Czy w Beskidzie Śląskim da się odnaleźć dziką przyrodę?ceeadmin2022-03-03T08:17:18+01:00 Rzecz o kotach ceeadmin2022-02-17T13:43:02+01:00 17 lutego obchodzimy Światowy Dzień Kota. Zwierzęta te coraz częściej stają się naszymi wiernymi towarzyszami, przyjaciółmi, członkami rodziny. Niestety, nadal wiele osób wypuszcza swoich pupili bez nadzoru na zewnątrz, co jest dla nich niebezpieczne – koty wychodzące mogą paść ofiarą wypadków samochodowych, chorób, pasożytów, zatruć, mogą też zostać upolowane przez dzikiego drapieżnika. Jednak problemem bardzo dobrze znanym środowiskom naukowym, a mniej opiekunom kotów, jest kwestia ogromnego wpływu ich drapieżnictwa na dziką przyrodę. Dane szacunkowe przygotowane przez naukowców są zatrważające: tylko w Polsce ofiarą kotów padają rocznie setki milionów ssaków i ptaków! Rozprawmy się z kilkoma dotyczącymi tych zwierząt mitami. [...] Rzecz o kotachceeadmin2022-02-17T13:43:02+01:00 Ślady i tropy zwierząt ceeadmin2022-01-09T14:02:52+01:00 Obserwowanie dzikich zwierząt w naturze to zajęcie bardzo przyjemne i dostarczające niezapomnianych wrażeń. Jednak bezpośrednie obserwacje nie należą do najłatwiejszych – wymagają one sporo szczęścia, a także umiejętności cichego poruszania się np. po lesie. Dużo częściej natrafiamy na ślady bytowania zwierząt w danym miejscu. Ale niewiele osób potrafi umiejętnie odczytywać pozostawione przez zwierzęta znaki, ponieważ jest to trudna, wymagająca sporego doświadczenia sztuka. W naszym artykule zaprezentujemy przykłady śladów, na które można się natknąć w Beskidach, żebyście na kolejne wycieczki i spacery mogli wybrać się uzbrojeni w podstawową wiedzę. Jednak zacznijmy od podstaw. Czy tropy i ślady to to samo? Odpowiedź [...] Ślady i tropy zwierzątceeadmin2022-01-09T14:02:52+01:00 Zwierzęce sposoby na zimę ceeadmin2022-01-04T12:44:18+01:00 Śnieg w Wiśle pojawił się w tym roku dość wcześnie – już końcem listopada. Okolica pokryła się białym puchem – według wielu to w zimowej szacie Beskidy prezentują się najpiękniej. Jednak dla zwierząt to pod wieloma względami trudny czas. W jaki sposób radzą sobie z ujemnymi temperaturami i niedostatkiem pożywienia? Czy możemy im w jakiś sposób pomóc? Czy w ogóle powinniśmy to robić? O tym piszemy w naszym najnowszym artykule. Jak zwierzęta spędzają zimę? Niektóre ptaki stawiają na migrację – opuszczają Polskę i przenoszą się w cieplejsze rejony. Robią tak na przykład bociany, jaskółki, słowiki, szpaki, dzikie [...] Zwierzęce sposoby na zimęceeadmin2022-01-04T12:44:18+01:00 Pilotażowe zwalczanie niecierpka gruczołowatego w gminie Wisła ceeadmin2021-10-20T09:05:24+02:00 Dzięki uprzejmości autorów, publikujemy artykuł na temat niecierpka gruczołowatego – gatunku inwazyjnego zwalczanego między innymi na terenie Wisły. prof. ATH dr hab. Damian Chmura, dr Tomasz Beczała Pilotażowe zwalczanie niecierpka gruczołowatego w gminie Wisła Współcześnie poza kryzysem klimatycznym, fragmentacją siedlisk oraz zanieczyszczeniem środowiska poważnym zagrożeniem dla rodzimej przyrody są inwazyjne gatunki obcego pochodzenia. To takie gatunki roślin, zwierząt bądź grzybów, które zostały zawleczone lub świadomie wprowadzone przez człowieka na nowy dla nich teren. Co roku w okresie lata opinia publiczna jest alarmowana poparzeniami powodowanymi przez pochodzący z Kaukazu barszcz Sosnowskiego, bodaj najbardziej znany gatunek obcy, zwany też „zemstą [...] Pilotażowe zwalczanie niecierpka gruczołowatego w gminie Wisłaceeadmin2021-10-20T09:05:24+02:00 Jesienne liście… ceeadmin2022-01-04T12:44:29+01:00 W Beskidy zawitała już piękna jesień, a jej kolory są wręcz oszałamiające! Tej pory roku chyba nie da się nie lubić. Jednak wielu właścicieli ogrodów staje w tym czasie przed dylematem – co zrobić z opadającymi liśćmi? Większość z nas decyduje się na ich usunięcie, coraz częściej zamiast grabi używając w tym celu spalinowych dmuchaw, które generują hałas i zanieczyszczenia. Czy takie działania są naprawdę niezbędne? Czy opadające liście pełnią jakieś funkcje w ekosystemie? W naszym najnowszym artykule postaramy się odpowiedzieć na te pytania. Grabienie liści może mieć znaczenie estetyczne. Bez wątpienia istnieją też sytuacje, w których [...] Jesienne liście…ceeadmin2022-01-04T12:44:29+01:00 W naszym kraju w 2018 r. oszacowano je na 1,4 mln ha. Drugim elementem, który sprzyja wzrostowi liczebności jest ich dokarmianie przez ludzi. Powoduje ono również nienaturalne gromadzenie się dzików. Miejsca, w których mają one łatwy dostęp do pokarmu przyciągają duże rzesze tych zwierząt. Kolejny czynnik to rozrodczość. dzikie zwierzęta dokarmianie zwierząt dzik W Polsce bez zgody Ministerstwa Środowiska nie wolno hodować dzikich zwierząt. Co jednak zrobić, gdy kłusownicy zastrzelą matkę i zostawią oseski na pewną śmierć?Pan Włodzimierz musiał się zmierzyć z tym problemem, gdy para młodych myśliwych przywiozła mu do domu dzika mniejszego niż jego jamniczka. Matkę zastrzelono w czerwcu (mimo okresu ochronnego na lochy, który trwa od 16 stycznia do 14 sierpnia, gdy są ciężarne, a potem karmią dzieci). Znaleźli przy niej trzy głodne warchlaki – próbowali sami je karmić, ale dwa padły. Najsłabszego przywieźli Włodkowi. Leśniczy poradził, żeby dawać mu płatki jęczmienne, rozcieńczone wodą mleko, jabłka. Nazwali go tak, jak wyglądał, czyli Bobek. Miał wielką wolę przetrwania i wreszcie zaczął biegać po podwórku. Nabrał apetytu – miskę płatków na mleku pożerał w okamgnieniu. Do tego owoce i warzywa. Żołędzi nie chciał, choć to dziczy przysmak. Nie bał się nikogo, no, może tylko gęsi, które nie cierpiały wścibskiego pasiaka. Syczały na niego i szczypały w ogon, a Bobek zwiewał z kwikiem. Jesienią był już sporym podrostkiem. Wciąż na bokach miał dziecięce białe smugi, ale szczecina mu stwardniała, ryj się wydłużył, a na grzbiecie stawiał wojowniczą szczotkę, gdy coś go niepokoiło. No i buchtował w poszukiwaniu dżdżownic i robaków. Podwórko zamieniło się w wertepy. Błoto zresztą ubóstwiał, jak to świnia. Musieli mu urządzić wybieg, żeby wszystkiego nie zdewastował. Obcych wyczuwał wcześniej niż stróżujący kundel, bo węch dziki mają doskonały, i podnosił larum. Po drugiej stronie płotu, od pola, coraz częściej znajdowali ślady racic – Bobka odwiedzali koledzy. Gdy leśniczy zobaczył we wrześniu pełnego wigoru młodzika, ostrzegł Włodzimierza: – Musicie coś z nim zrobić, bo jak zacznie się huczka (trwające od listopada do stycznia gody), rozniesie wam chałupę. Albo go wypuścicie, albo... No właśnie, albo co? Włodzimierz z żoną uznali, że nie dopuszczą, by Bobek skończył na grillu. – Przecież on pójdzie do każdego, bo uwielbia ludzi. Zaczęli obdzwaniać ogrody zoologiczne. Bezskutecznie. Liczyli, że może znajdzie dom w Kadzidłowie, w Parku Dzikich Zwierząt. Ale tam przepełnienie. Już myśleli, żeby dogadywać się z jakimś niemieckim ogrodem, gdy od znajomych usłyszeli o prywatnym zoo na Pomorzu Zachodnim. Dożywają tam swoich dni uratowane z ringów psy tresowane do walk, szop pracz, kilka dzików, słowem – wielu rozbitków. Właściciele na szczęście się zgodzili. Przyjechali po Bobka w słoneczną sobotę. Zaprzyjaźnił się szybko, wsiadł do samochodu zwabiony jabłkiem. Włodzimierz z żoną odwiedzili go wiosną. Na powitanie wybiegł im dorodny przelatek i radośnie zachrząkał. Wiedzieli, że jest mu dobrze. Zobacz więcej Zobacz również
Do najważniejszych należą: Nie śmieć. Jeśli na szlaku nie ma koszy, zabierz wszelkie odpadki ze sobą. Podczas wycieczek pieszych i rowerowych nie opuszczaj wyznaczonych ścieżek. Nie karm dzikich zwierząt. Nie spuszczaj psów ze smyczy. Zabieranie śmieci ze sobą jest ważne z wielu względów, nie tylko estetycznych.
Kraków ma coraz większy problem z dzikami. Pojawiają się w kolejnych rejonach miasta. I to wcale nie na obrzeżach. Para tych zwierząt krążyła w ostatnich dniach po Płaszowie. Czując się bardzo w przycisk "zobacz galerię" i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE. Urzędnicy przypomnają, że nie wolno dokarmiać dzikich zwierząt, gdyż takie zachowanie odzwyczaja je od samodzielnego zdobywania pożywienia. Ważne jest również, aby zamykać śmietniki i nie zostawiać worków z odpadami obok dzika należy zachować spokój, a widząc je już z daleka należy oddalić się i nie wykonywać gwałtownych ruchów. Pod żadnym pozorem nie wolno do nich podchodzić ani ich zauważymy świeże ślady dzików (zryty teren, tropy) należy zachować szczególną ostrożność. Jeśli wiemy, że w okolicy pojawiają się te zwierzęta, powinniśmy wyprowadzać psa na przypadku spotkania z dzikiem należy powiadomić Straż Miejską Miasta Krakowa, dzwoniąc pod całodobowy telefon alarmowy 986. Zgłoszenia umożliwią szybkie poinformowanie działającego na zlecenie miasta pogotowia interwencyjnego ds. dzikich zwierząt oraz Polskiego Związku Łowieckiego. Kraków. Dziki wylegiwały się... na placu zabaw. Akcja straży... Kolejne termy w Małopolsce już otwarte. Nowa atrakcja w regionieWIELKI chiński horoskop na 2022 rok! Co Cię czeka w roku tygrysa?Podstępny omikron. 20 objawów wirusa, które mogą przypominać przeziębienieTe miejsca już tak nie wyglądają. Rozpoznasz Kraków na archiwalnych zdjęciach?Kolejne problemy na zakopiance. Opóźni się budowa tunelu pod Luboniem MałymPolecane ofertyMateriały promocyjne partnera

W rezerwacie można spotkać również inne dzikie zwierzęta, takie jak wilki, rysie, jelenie, sarny, dziki, borsuki, łasice, zające, czy bobry. W Białowieży żyje także wiele gatunków ptaków, w tym rzadkich i zagrożonych, takich jak bocian czarny, orlik krzykliwy, dzięcioł trójpalczasty, czy puszczyk uralski. Dla miłośników

Opinie naszych użytkowników Pragnę serdecznie podziękować za wspaniałe pomysły i ciekawe materiały z których korzystam już od jakiegoś czasu w pracy z dziećmi. Wasza strona jest po prostu fantastyczna(...) Agnieszka K. Wczoraj byłam bezradna jak pomóc mojemu dziecku w nauce tabliczki mnożenia. A dzisiaj jestem szczęśliwa, że dzięki Pani pomocy, mojemu dziecku udało się ruszyć z miejsca. Beata z Łodzi Bardzo często korzystam z serwisu Jest świetny, kapitalny, rozwija wyobraźnię, kreuje osobowość, rozwija zainteresowania :) Dziękuję. Elżbieta J., mama i nauczycielkaCzytaj inne opinie » W 2020 r. otrzymał NAGRODĘ GŁÓWNĄ w konkursie ŚWIAT PRZYJAZNY DZIECKU, w kategorii: Internet. Organizatorem konkursu jest: Komitet Ochrony Praw Dziecka. Na skróty: Las, pola i łąki są pełne dzikich zwierząt, ale wcale niełatwo je wypatrzeć. Gdy zachowujemy się spokojnie i cicho, i mamy na dodatek trochę szczęścia, uda nam się zobaczyć zastygłą w bezruchu sarnę lub oddalającego się w podskokach zająca. W miejskim parku czasem dostrzeżemy wiewiórkę lub jeża. Wiele zwierząt jednak chowa się przed nami w leśnych gęstwinach, żyjąc z dala od ludzkich zabudowań. Wszystkie te zwierzątka będzie można poznać lepiej dzięki naszym materiałom obrazkowym, tekstom, łamigłówkom i ćwiczeniom. Zapraszamy! Zapoznaj się z całą listą materiałów lub przejdź do poszczególnych działów na skróty: Zwierzęta dzikie w Polsce - Zagadki i wiersze Zwierzęta dzikie w Polsce - Bajki i opowiadania Zwierzęta dzikie w Polsce - Prace plastyczne i kulinarne Zwierzęta dzikie w Polsce - Gry i ćwiczenia online Zwierzęta dzikie w Polsce - Kolorowanki do wydruku Zwierzęta dzikie w Polsce - Materiały obrazkowe do wydruku Zwierzęta dzikie w Polsce - Materiały dla przedszkolaków Zwierzęta dzikie w Polsce - Materiały na poziomie elementarzowym Zwierzęta dzikie w Polsce - Materiały dla dzieci szkolnych Zwierzęta dzikie w Polsce - Artykuły dla dzieci W tej sekcji są dostępne następujące materiały: TYSIĄCE materiałów edukacyjnych ZERO irytujących treści i reklam dla rodzica: SPOKÓJ I WYGODA dla dziecka: RADOŚĆ z własnych osiągnięć BEZPIECZNA NAUKA i ZABAWA w jednym :) Bo KAŻDE dziecko jest mądre i inteligentne. Trzeba tylko dać mu szansę. Zobacz również: Świat zwierząt - inne materiały edukacyjne Dbamy o naszą planetę - materiały edukacyjne Misie, niedźwiadki, niedźwiedzie - materiały edukacyjne Prehistoria - materiały edukacyjne ↑Do góry
Jedną z przyczyn sukcesu tego gatunku jest fakt, że potrafi on bardzo dobrze wykorzystywać zasoby zarówno środowiska naturalnego, jak i źródła pożywienia człowieka. 2. Umaszczenie zmienia się w zależności od wieku. Jedną z ciekawostek o dzikach jest ich ubarwienie. Młode dziki lub warchlaki mają sierść z charakterystycznymi

Park Miniatur „Świat Marzeń” w Inwałdzie Park Miniatur to jedyne miejsce, w którym możliwa jest podróż dookoła świata w jeden dzień. Wystarczy kilka minut by przekroczyć granicę. Podróż dookoła świata w jeden dzień – czy to jest możliwe? Okazuje się, że tak. W Inwałdzie (województwo małopolskie), niewielkiej miejscowości położonej w odległości 6 km od Andrychowa i 6 km od Wadowic znajduje się Park Miniatur „Świat Marzeń”. Na powierzchni m2 można podziwiać ponad 50 modeli najsławniejszych cudów architektonicznych świata, Świątynia Akropolu, Koloseum, Krzywa Wieża w Pizie, Bazylika Św. Piotra, Statua Wolności, Mur Chiński, Wieża Eiffla, Łuk Triumfalny, Big Ben, Sfinks, Biały Dom. Odwiedzanie kolejnych państw i ich zabytków to kwestia paru minut. Prawie wszystkie miniatury zostały zbudowane w skali 1:25. Zastosowanie jednej skali pozwala na porównanie wielkości poszczególnych obiektów. Lunapark gwarantuje doskonałą zabawę zarówno dla dorosłych, jak i dla dzieci. Dorośli, którzy lubią mocne wrażenia, powinni obejrzeć Pirat Show i Egipt Horror Show, wybrać się na seans do kina 5D MAX oraz w niezwykłą podróż na Symulatorze. Najbardziej odważni mogą zaszaleć na Rollercoasterze i Rapids River. A na najmłodszych turystów czeka kolejka elektryczna, zjeżdżalnia, Małpi Gaj, Ogromna Piaskownica. Dla dzieci polecamy: ZIELONY LABIRYNT Radość i zabawa pośród pachnących zielenią korytarzy! Skomplikowany system zielonych korytarzy wymaga poświęcenia od kilku do kilkudziesięciu minut na osiągnięcie celu. Nad Zielonym Labiryntem znajduje się pomost widokowy, z którego rodzice mogą obserwować poczynania swoich pociech. DLA NAJMŁODSZYCH (atrakcje bezpłatne) Kolejka elektryczna Farma (od 3 – 11 lat) Dziecięca Karuzela (od 3 – 11 lat) 9 metrowa zjeżdżalnia (do 10 lat) Małpi Gaj ( do 7 lat) Ogromna Piaskownica Park Miniatur czynny jest przez cały rok. Czas spędzony w Parku Miniatur to niezapomniane wrażenia. Park Miniatur „Świat Marzeń" Inwałd ul. Wadowicka 169 34-120...

Ich najnowsze badanie szlaków migracji zwierząt zamieszkujących Park Narodowy Glacier (USA), przeprowadzone podczas jego zamknięcia dla turystów w czasie pandemii COVID-19 oraz już po otwarciu, potwierdza teorię, że ludzie przez samą swoją obecność tworzą „krajobraz strachu”, zmieniając tym samym sposób, w jaki gatunki korzystają z danego obszaru.
Polowanie. Zdjęcie gospodarka łowiecka niczym nie przypomina tej, którą prowadzono przed wejściem w życie współczesnych przepisów. Wiele gatunków zwierzyny wybito niemal całkowicie, nim objęto je ochroną. Mimo to, nie wszystkie dotrwały do naszych ludzie – wędrowne grupy przemierzające teren dzisiejszej Polski po przejściu lodowca – trudnili się głównie zbieractwem, rybołóstwem i polowaniami. Ich wpływ na populację zwierzyny był stosunkowo niewielki, można by rzec, że stanowili wtedy element ekosystemu na równi z pozostałymi miało się jednak wkrótce zmienić, kiedy ludzi zaczęło gwałtownie przybywać. Zapotrzebowanie na pożywienie stale wzrastało, przy jednoczesnym ubytku powierzchni leśnych wypalanych pod uprawę. Wkrótce wiele zwierząt stanęło w obliczu poważnego zagrożenia…W obronie bobraDynamiczny rozwój ludzkiej cywilizacji przyniósł równie dynamiczny wzrost pozyskania zwierzyny. Co ciekawe, jednym z bardziej bezlitośnie trzebionych gatunków był… bóbr! Już w czasach Piastów zauważono poważne uszczuplenie ich populacji, co mogło być wynikiem ogólnego przyzwolenia na spożycie tych zwierząt w czasie postu. Bolesław Chrobry wydał dekret zakazujący polowania na ziemno – wodne ssaki, co jest uznawane za pierwszy akt prawny chroniący zwierzęta na terenie Polski. Później, w czasach Władysława Jagiełły, przyszła kolej na pozostałą zwierzynę łowną. Król ustanowił kary za polowanie na jelenie, dzikie świnie, konie oraz łosie, które jednak dotyczyły tylko „pospólstwa”: „Łowy, ulubione w dawnej Polsce, nie tylko jako rycerska rozrywka, hojny plon przynosząca na stoły i kuchnie, ale jako przywilej wyłączny szlacheckiego klejnotu.” – czytamy w Statucie publiczna W średniowieczu uważano, że ogony bobrów miały w sobie tyle z natury ryb, że można je było jeść w dni postuW 1529 roku objęto ochroną żubra, tura, bobra, sokoła i łabędzia jako zwierzęta zagrożone. Przepisy weszły w życie za panowania Zygmunta Starego. Niedługo później, w statutach litewskich z 1566 i 1588 roku objęto protekcją dzikie konie – tarpany. Wówczas też Zygmunt August powołał leśniczych, których zadaniem było pilnowanie drastycznie kurczącej się populacji turów. Ludzie wykonujący tę pracę nosili mundury i byli uzbrojeni, zimą do ich obowiązków należało również dokarmianie zwierząt – mamy zatem do czynienia z czymś na kształt bardzo wczesnej formy dzisiejszej Straży Leśnej!W roku 1562 obliczono, że na terenie kraju znajduje się już jedynie 38 turów. Próby ochrony tych zwierząt podejmował także Zygmunt III Waza, który zaostrzył ochronę i przepisy. W 1620 roku przy życiu została już tylko jedna samica i trzy samce, które ostatecznie padły – jak twierdzą współcześni historycy, prawdopodobnie od chorób przenoszonych przez bydło bór!Ze względu na widoczne spadki populacji zwierzyny łownej, wprowadzano liczne zakazy polowań. Miały one charakter lokalny i chwilowy, jak na przykład zakaz wydany dla Mierzei Wiślanej przez Władysława IV Wazę. Stało to jednak w całkowitej opozycji do niebotycznych rozmiarów uczt wystawianych z rozmaitych okazji przez władców. Zachowały się informacje o biesiadzie z okazji ślubu Felicjana Potockiego z córką Jerzego Lubomirskiego w 1681 roku, na którą zużyto jednorazowo 24 jelenie, 30 danieli, 300 zajęcy, 10 dzikich kóz, 45 saren, 4 dziki, 1000 par jarząbków i tyle samo kuropatw, a także 3000 „różnych ptaszków”, 100 dzikich gęsi, 500 kaczek, 300 cyranek i 12 dropi. Tymczasem, z napisu na obelisku w parku pałacowym w Białowieży dowiemy się, że podczas polowania wraz ze świtą August III uśmiercił 42 żubry, 13 łosi oraz 2 sarny! publiczna Ilustracja z książki Zygmunta Herbersteina wydanej w 1556 do tego, że w Puszczy Białowieskiej w połowie XIX wieku nie było już ani jednego jelenia ani niedźwiedzia. Wtedy też zdecydowano się na pierwsze kompleksowe i stałe przepisy dotyczące ochrony zwierząt, poczynając od ptactwa. W 1868 roku wprowadzono zakaz polowania na zwierzęta w Tatrach – dokument zatwierdzony przez cesarza Franciszka Józefa jest uznawany za jeden z pierwszych na świecie aktów prawnych dotyczących ochrony przyrody, oparty na badaniach 1874 roku podpisano „Ustawę o ochronie niektórych zwierząt dla uprawy ziemi pożytecznych”, a w 1918 roku na terenie Polski objęto ochroną sieję, bociana czarnego, orła przedniego, pustynnika, pardwę, łosia, bobra, kozicę, świstaka i żubra. Zaczęły się również prace nad utworzeniem pierwszych Parków Narodowych, co znacznie poprawiło sytuację narażonych regionów. Stąd już jedynie krok pozostał do obowiązującej do dziś Ustawy o ochronie przyrody z 1934 roku. Sytuację żubra udało się od tego czasu znacznie poprawić: zgodnie ze statusem na Czerwonej Liście IUCN nie jest już zagrożony (EN), a „jedynie” narażony (VU). Nie wszystkie gatunki miały tyle szczęścia – dzikiego tura nie ujrzymy już nigdy…Bibliografia:Gwiazdowicz, D., J., Wiśniewski, J., Ochrona przyrody. Wydawnictwo Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, Poznań, M., Ochrona zwierząt w Polsce na przestrzeni dziejów. Wiadomości Zootechniczne, Instytut Zootechniki Państwowy Instytut Badawczy, z dnia 16 kwietnia 2004 roku o ochronie przyrody (tekst ujednolicony)Wrzesiński, S., Ostatnie ślady tura. Psy Myśliwskie. Pismo miłośników psów, łowiectwa i sokolnictwa, nr 2, 2007.
Populacja tych zwierząt w ostatnich latach. Jeszcze w 2000 roku dzików w Polsce było ok. 118 tysięcy. W 2017 roku (najnowsze dane, jakie udostępnia obecnie Główny Urząd Statystyczny) ich Towarzystwo Ochrony Dzikich Zwierząt opublikowało listę zwierząt, które są zmuszone zmierzyć się ze zmianami klimatu - podaje internetowy serwis "Science Daily". Znalazły się na niej wół piżmowy, delfin krótkogłowy, drozdek wędrowny i żółw nowym raporcie zatytułowanym "Gatunki odczuwające skutki ocieplenia - Związek wycinki lasów ze zmianami klimatu" Towarzystwo Ochrony Dzikich Zwierząt prezentuje tuzin grup i gatunków zwierząt, których życie jest zagrożone z powodu zmian temperatury, pogody - w tym opadów. Niektóre z zagrożonych gatunków są narażone na nowe patogeny i śmiertelne choroby, inne muszą się zmierzyć z drapieżnikami. Towarzystwo Ochrony Dzikich Zwierząt opublikowało swoją listę z okazji rozpoczęcia obchodów w 2010 roku bioróżnorodności. Drozdek wędrowny gniazduje w wyższych partiach gór w północno-wschodniej części Ameryki Północnej. Nieznaczny wzrost temperatury powoduje zmianę środowiskową, która zagraża temu gatunkowi - podaje "Science Daily. Zagrożona jest także grupa flamingów licząca wiele różnorodnych gatunków tego ptaka. Zmiany klimatu powodują, że pogarsza się jakość mokradeł, na których żerują w rejonie Karaibów, w Południowej Ameryce, Azji i Afryce. Zmieniający się klimat odczuwają również delfiny krótkogłowe, żyjące w pobliżu brzegów. Są one zależne od przepływów słodkiej wody z ujść rzek w Bangladeszu i południowo-wschodniej Azji. Zmiany w ilości przepływu słodkiej wody i zasolenia mogą oddziaływać na te zwierzęta. Wśród gatunków, które muszą zmierzyć się ze zmianami klimatycznymi jest również wół piżmowy - gatunek żyjący w trudnych warunkach arktycznej tundry. Zagrażają mu drapieżniki, głównie niedźwiedzie grizzly. Zmiany klimatyczne dotykają także żółwi szylkretowych, gadów oceanicznych zależnych od temperatury wody. W wysokich temperaturach rodzi się więcej samic tego gatunku, w chłodniejszych zaś samców. Im więc cieplej tym więcej rodzi się samic. Naukowcy zwracają uwagę na istotne znaczenie wycinki lasów dla zmian klimatu. Blisko 20 proc. emisji gazów cieplarnianych jest efektem właśnie wycinania lasów - twierdzą badacze. Według innej listy, przygotowanej przez Międzynarodową Unię Ochrony Przyrody i Jej Zasobów (IUCN)ogromne straty w wyniku globalnego ociepleni poniosą misie koala, bezdomne błazenki i bezdzietne foki. Na tej liście znajdują się również: wieloryb białucha, lis polarny, pingwin cesarski, żółw skórzasty, łosoś, a także koralowce Acropora cervicornis i drzewa kołczanowe. Zmiany klimatyczne sięgają daleko poza okolice bieguna polarnego. Autorzy raportu ostrzegają, że niedożywienie i głód grozi misiom koala, gdyż wraz z większą emisją CO2 zmniejsza się poziom białka w liściach eukaliptusa, które są podstawą ich pożywienia. Nie wspominając o dłuższych suszach i częstszych pożarach, które czekają Australię w przyszłości. Ofiarą zakwaszenia mórz padają koralowce oraz zamieszkujące wody tropikalne błazenki - rybki z gatunku garbikowatych. Rosnące temperatury wód doskwierają też łososiom, które w związku z mniejszą zawartością tlenu w wodzie są bardziej narażone na choroby. KRFPAP - Nauka w Polscekap .
  • 61xrxc9614.pages.dev/862
  • 61xrxc9614.pages.dev/508
  • 61xrxc9614.pages.dev/26
  • 61xrxc9614.pages.dev/582
  • 61xrxc9614.pages.dev/918
  • 61xrxc9614.pages.dev/699
  • 61xrxc9614.pages.dev/677
  • 61xrxc9614.pages.dev/210
  • 61xrxc9614.pages.dev/955
  • 61xrxc9614.pages.dev/727
  • 61xrxc9614.pages.dev/209
  • 61xrxc9614.pages.dev/506
  • 61xrxc9614.pages.dev/947
  • 61xrxc9614.pages.dev/150
  • 61xrxc9614.pages.dev/817
  • ślady dzikich zwierząt w polsce