Dane pochodzą z ostatniego roku przed pandemią COVID-19. Nie odzwierciedlają zatem aktualnej sytuacji zdrowotnej w okresie pandemii, ale stanowią podstawę do porównań i analiz. Jako swoista fotografia z ostatniego roku sprzed pandemii mogą stanowić dobry punkt odniesienia dla badań jej wpływu na stan zdrowia ludności Polski.
Dzień dobry, Panie doktorze, moja mama od 9 dni przebywa na OIOM-ie i jest podłączona pod respirator i tlen. Lekarze mówią ze jej stan jest stabilny ale ciężki. Ma ciężką niewydolność oddechową i bardzo słabe serce. Jak długo może być podłączona pod respirator? Bardzo martwię się o mamę. Jakie mogą być rokowania? Czy moja mama z tego wyjdzie? Czy są jakieś szanse? Czy mogą być jakieś komplikacje jeżeli jest się podłączonym do respiratora zbyt długo? Jeżeli tak to czym to się może skończyć? Jakie badania i jaką formę leczenia powinni zastosować lekarze? Co się w ogóle robi w takich sytuacjach? Strasznie się martwię. Jestem przerażona całą sytuacją. Proszę o poradę. Z góry dziękuję. Pozdrawiam KOBIETA, 41 LAT ponad rok temu Pulmonologia Respiratoroterapia Niewydolność oddechowa Jak stosować inhalator? Lek. Zbigniew Sycz Anestezjolog, Tyniec Mały 71 poziom zaufania Nie ma limitu podłączenia do respiratora. Wentyluje się ludzi tak długo jak jest to niezbędne 0 Lek. Ryszard Chalecki Pulmonolog, Bielsko-Biała 70 poziom zaufania Tak długo jak będzie konieczne. Prosze zaufać lekarzom prawadzącym leczenie 0 redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych znajdziesz do nich odnośniki: Jak długo moja mama będzie musiała przebywać na OIOM? – odpowiada Lek. Aleksandra Witkowska Co może być przyczyną bólu w klatce piersiowej po odłączeniu od respiratora? – odpowiada Lek. Paweł Szadkowski Czy można wyleczyć niewydolność płuc? – odpowiada Lek. Ryszard Chalecki Czy mój tato wróci jeszcze do sprawności? – odpowiada Lek. Aleksandra Witkowska Jakie są rokowania w przypadku mojej teściowej? – odpowiada Lek. Aleksandra Witkowska Ból w klatce piersiowej i wysokie ciśnienie – odpowiada Lek. Jacek Ławnicki Czy po wyleczeniu infekcji czynności oddechowe powrócą? – odpowiada Lek. Aleksandra Witkowska Jakie są rokowania po zawale ukrytym? – odpowiada Lek. Michał Lenard Jakie są rokowania u taty w tej sytuacji? – odpowiada Lek. Aleksandra Witkowska Krwotok po operacji usunięcia tarczycy – odpowiada Lek. Zbigniew Żurawski artykuły Karolek - aby jego serduszko nie zgasło Nic nie wskazywało na to, że życie Karolka zacznie Koronawirus na świecie. Mężczyzna walczył z COVID-19 przez 9 miesięcy Jared Diamond zachorował na COVID-19 w marcu. Stan "Pamiętam przerażenie w oczach pacjentów. To nie były lekkie przypadki". Lekarz, który pracował na Stadionie Narodowym o widmie czwartej fali - Proszę sobie wyobrazić ok. 300 pacjentów z C "Stan ciężki, ale stabilny" jednak lekarze oceniają jego stan zdrowia jako ciężki, ale na szczęście stabilny - dodał Sołowij. ale też na co" 22 listopada 2023, 17:50. Fakty
Spis treści Definicja skali Barthel'a Ocena pacjenta wg skali Barthel Skala Barhel – NFZ Wzór skali Barthel Interpretacja wyników ze skali Barthel Zmodyfikowana skala BarthelDefinicja skali Barthel'a Co to jest skala Barthel? Skala Barthel jest narzędziem służącym do oceny sprawności ruchowej chorego, stosowanym powszechnie na całym świecie. Skala Barthel została opracowana w 1955 roku, a rozpowszechniona 10 lat późnej. Jej autorkami są fizjoterapeutka Dorothea Barthel oraz lekarka Florence Mahoney. W Polsce służy ona też do „wyższych” celów - znalazła swoje miejsce w rozporządzeniu Ministerstwa Zdrowia odnośnie świadczeń gwarantowanych w zakresie świadczeń pielęgnacyjnych i opiekuńczych w ramach opieki długoterminowej. To od wyniku osiągniętego na skali Bathel zależy sfinansowanie opieki przez NFZ (szczegóły za chwilę). Ocena pacjenta wg skali Barthel Skala Barthel obejmuje 10 aspektów – czynności, które zdrowy człowiek wykonuje samodzielnie, natomiast chory – może wymagać częściowej lub całkowitej pomocy: spożywanie posiłków, przemieszczanie się, utrzymanie higieny osobistej, korzystanie z toalety, mycie, kąpiel całego ciała, poruszanie się po powierzchniach płaskich, wchodzenie i schodzenie po schodach, ubieranie i rozbieranie się, kontrolowanie stolca, kontrolowanie moczu. W każdym z tych aspektów podane są możliwe odpowiedzi, opisujące zdolność chorego do wykonania owych czynności. Są one punktowane: 0, 5, 10, 15 pkt. (dokładną skalę, wraz z punktacją zamieszamy na końcu tego artykułu). Skala Barhel – NFZ Tak jak wspomnieliśmy, skala Barthel jest używana przy kierowaniu chorych do opieki długoterminowej – zarówno w warunkach stacjonarnych, jak i domowych. Określono, że zakładu opiekuńczego może zostać przyjęta osoba, która wymaga całodobowych świadczeń pielęgnacyjnych, opiekuńczych i rehabilitacyjnych, a nie wymagająca hospitalizacji, pod warunkiem, że poddana ocenie na skali Barthel uzyskała mniej niż 40 punktów. Czas pobytu w zakładzie również jest uzależniony od wyniku osiąganego na skali Barthel – jeżeli przekroczy on 40 punktów, NFZ nie sfinansuje dalszej części pobytu. Chorzy, ich opiekunowie, organizacje zajmujące się pomocą osobom nie mogącym samodzielnie egzystować, zwracają od dawna uwagę, że ustalony limit 40 punktów na skali Barthel jest bardzo niski. Padają argumenty, że w ten sposób odmawia się prawa do świadczeń NFZ aż dwóm trzecim osób, które tego potrzebują. W tej sprawie kierowane były nawet oficjalne interpelacje, póki co limit 40 punktów na skali Barhel pozostaje niezmienny. Wzór skali Barthel A tak wygląda skala Barthel w pełnej okazałości, wraz z punktacją za poszczególne odpowiedzi. Punkty te należy zapisać i zsumować. W internecie można znaleźć także formularz obliczający punkty w skali Barthel pdf. Spożywanie posiłków: 0 = nie jest w stanie samodzielnie jeść, 5 = potrzebuje pomocy w krojeniu, smarowaniu masłem itp., lub wymaga zmodyfikowanej diety, 10 = samodzielny, niezależny. Przemieszczanie się (z łóżka na krzesło i z powrotem / siadanie): 0 = nie jest w stanie, nie zachowuje równowagi przy siadaniu, 5 = większa pomoc (fizyczna, jedna, dwie osoby), może siedzieć, 10 = mniejsza pomoc (słowna lub fizyczna), 15 = samodzielny. Utrzymanie higieny osobistej: 0 = potrzebuje pomocy przy wykonywaniu czynności osobistych, 5 = niezależny przy myciu twarzy, czesaniu się, myciu zębów, goleniu (z zapewnionymi pomocami). Korzystanie z toalety (WC): 0 = zależny, 5 = częściowo potrzebuje pomocy, 10 = niezależny (zdejmowanie, zakładanie, ubieranie się, utrzymanie higieny osobistej). Mycie, kąpiel całego ciała: 0 = zależny, 5 = niezależny. Poruszanie się (po powierzchniach płaskich): 0 = nie porusza się lub może pokonać odległość 50m, 15 = niezależny (ale może potrzebować pomocy np. laski), na odległości > 50m. Wchodzenie i schodzenie po schodach: 0 = nie jest samodzielny, 5 = potrzebuje pomocy ( fizycznej, przenoszenia), 10 = samodzielny. Ubieranie i rozbieranie się: 0 = zależny, 5 = potrzebuje pomocy, ale część czynności może wykonać bez pomocy, 10 = niezależny (w zapinaniu guzików, zamka, sznurowadeł, itp.). Kontrolowanie stolca/zwieracza odbytu: 0 = nie panuje nad oddawaniem stolca (lub konieczne jest wykonanie lewatywy), 5 = przypadkowe zdarzenia bezwiednego oddawania stolca, 10 = kontroluje oddawanie stolca Kontrolowanie moczu/zwieracza pęcherza moczowego: 0 = nie panuje nad oddawaniem moczu lub ma założony cewnik i przez to jest niesamodzielny), 5 = przypadkowe zdarzenia bezwiednego oddawania moczu, 10 = kontroluje oddawanie moczu. W każdym punkcie należy wybrać jedną odpowiedź, która najlepiej oddaje stan zdrowia pacjenta. Przypisaną danej odpowiedzi ilość punktów należy zapisać, a następnie zsumować wszystkie uzyskane punkty, tak trzymamy nasz wynik. Interpretacja wyników ze skali Barthel Skala Barthel wymaga odpowiedniej interpretacji. Wynik mieszczący się w górnych granicach skali Barhel czyli w przedziale 80-100 oznacza względnie dużą sprawność ruchową pacjenta. Wynik poniżej 20 oznacza całkowitą niemożność samodzielnego funkcjonowania. W Polsce pacjentów najczęściej jednak interesuje granica 40 punktów. Dlaczego? Dzięki temu systemowi stworzono system kwalifikujący chorych do opieki długoterminowej. Uzyskanie 40 punktów bądź mniej w skali Barthel pozwala na całodobową opiekę i świadczenia pielęgnacyjne, któe finansuje NFZ. Możliwe jest zdobycie 100 punktów maksymalnie. Przy czym wyróżnia się trzy przedziały oceny stanu zdrowia pacjenta: uzyskanie od 0 do 20 punktów w skali Barthel (stan pacjenta bardzo ciężki) - oznacza zupełną niesamodzielność i konieczną pomoc przy wykonywaniu codziennych czynności; uzyskanie punktów w przedziale 20-80 (stan pacjenta średnio ciężki) - oznacza, że chory nie jest całkowicie uzależniony od osób trzecich, ale potrzebuje ich pomocy w większym bądź mniejszym stopniu; uzyskanie od 80 do 100 punktów w skali Barthel (stan pacjenta lekki) świadczy o tym, że chory może funkcjonować samodzielnie lub potrzebuje niewielkiej pomocy. Zmodyfikowana skala Barthel Istnieje także zmodyfikowana skala Barthel, która uwzględnia dodatkowo czynności i zabiegi, które należy wykonać podczas coedziennej pielęgnacji chorego. Możemy wśród nich wymienić: wykonywanie opatrunków (rany, odleżyny i owrzodzenia troficzne pobudzi), kroplowe wlewy dożylne wynikające ze stałego zalecenia lekarskiego związanego z prowadzonym procesem leczenia, karmienie przez przetokę, karmienie przez zgłębnik, pielęgnację przetoki, płukanie pęcherza moczowego, pielęgnację rurki tracheostomijnej, założenie i usunięcie cewnika (stałe zlecenie lekarskie). Zobacz też: Odleżyny – czym są? Leczenie i zapobieganie Skierowanie na rehabilitację – ile jest ważne? Oceń artykuł (liczba ocen 3) Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami na temat zdrowia i zdrowego stylu życia, zapraszamy na nasz portal ponownie!
Pracownik Orlen Ochrony zaatakowany nożem - stan poszkodowanego ciężki, ale stabilny.Ujęty mężczyzna, który we wtorek rano zaatakował w Płocku (mazowieckie) środa, 22 listopada 2023 Nie znaleźliśmy żadnych wyników Wbrew wielu powszechnym opiniom - mniej istotny w podatności na zakażenie koronawirusem jest np. wskaźnik BMI (body mass index - wskaźnik masy ciała), a bardziej sfera psychiczna - uważa dr Michał Chudzik z I Kliniki Kardiologii Uniwersytetu Medycznego w Łodzi, który prowadzi badania ozdrowieńców pod kątem odległych powikłań COVID-19. Prowadzone przez dr. Michała Chudzika, unikatowe w skali światowej badania ozdrowieńców objęły do tej pory 250 osób - w związku z dynamicznym rozwojem pandemii co miesiąc dołącza do nich kolejnych 40-50 pacjentów. Przyjmujemy, że jeśli od początku choroby minęły 4 tygodnie i pacjent wciąż zgłasza objawy, trzeba uznać, że są to tzw. późne następstwa COVID-19. W grupie ozdrowieńców, którzy doznali choroby o lekkim przebiegu i przechorowali ją w warunkach domowych, takie dolegliwości zgłasza ok. 10 proc. - podkreślił dr Chudzik. Pacjenci najczęściej uskarżają się na przewlekłe zmęczenie. Wielu swoją aktywność ocenia na nie więcej niż 50 proc. tego, co było przed zachorowaniem. Drugą dolegliwością jest poczucie duszności, braku powietrza, bóle w klatce piersiowej, szybkie bicie serca - około połowa pacjentów podaje takie objawy - zaznaczył lekarz. Kilku jego pacjentów oczekuje obecnie na badanie rezonansem magnetycznym, ponieważ istnieje u nich podejrzenie zapalenia mięśnia sercowego. U niewielkiej grupy stwierdzono wysokie nadciśnienie, którego osoby te nie miały przed przejściem COVID-19, a kilka kolejnych skierowano na badania obrazowe w związku z podejrzeniami choroby zakrzepowej. W badanej grupie ozdrowieńców 70 proc. nie miało do tej pory żadnych chorób współistniejących. Ich średnia wieku wynosi 47 lat. Jak zaznaczył dr Chudzik, w poradni przyjmowani są też pacjenci po leczeniu szpitalnym, ale prowadzącym badanie specjalistom zależy, by przyjąć jak najwięcej tych, którzy nie byli hospitalizowani, do szpitala trafiają bowiem zwykle osoby w podeszłym wieku z wieloma współistniejącymi chorobami. Trudno obecnie przesądzić, czy zespół przewlekłego zmęczenia, dotykający tak wielu osób po COVID-19, to efekt samej choroby, czy też lęku, jaki napędzany jest dodatkowo doniesieniami o rozszerzaniu się pandemii. Staramy się pomóc tym ludziom, którzy trafiają do nas po długotrwałym zwolnieniu lekarskim i od specjalistów oczekują opinii, czy mogą już wrócić do pracy. Dla nas, lekarzy, są to nowe rzeczy - w żadnej książce nie przeczytamy, kiedy chory po COVID-19 może wrócić do normalnej aktywności, po prostu nie mamy takiej wiedzy. Wymaga to przebadania pacjenta i podjęcia decyzji klinicznych - wyjaśnił dr Chudzik. W ostatnich tygodniach do zespołu prowadzącego badania - obok kardiologa - dołączyli kolejni specjaliści: pulmonolog, neurolog, psycholodzy. Pacjentów z izolacji domowej przyjmuje Centrum Medyczne Boruta w Zgierzu, natomiast ci, którzy byli hospitalizowani przyjmowani są w Poradni Kardiologicznej przy I Klinice Kardiologii Uniwersytetu Medycznego w Łodzi w szpitalu im. Biegańskiego, który jest obecnie placówką jednoimienną. Moja grupa jest unikalna, bo każdy bada pacjentów szpitalnych. Nie słyszałem o ośrodkach na świecie analizujących stan ludzi, którzy przechorowali infekcję w warunkach domowych, a to 90 proc. wszystkich zakażonych koronawirusem. Uważam, że te osoby powinny mieć skoordynowaną opiekę, np. jeden regionalny ośrodek, który kompleksowo oceni ich stan zdrowia po COVID-19 - ocenił ekspert. Dr Chudzik w swoich badaniach stara się odpowiedzieć na pytanie, dlaczego dane osoby zachorowały na COVID-19 i od jakich czynników zależeć może przebieg choroby. Ozdrowieńcy pytają, czy mogą ponownie zachorować na COVID-19. Niestety, mogą. Przez kilka miesięcy utrzymuje się u nich pewien poziom przeciwciał, ale kiedyś on się obniży, pozostaną jakieś komórki pamięci, natomiast w jakim stopniu one będą aktywne, to już zależy od stylu życia, stanu zdrowia, czyli potencjału odporności. Wskazujemy naszym pacjentom te punkty w ich życiu, które sprawiły, że ich odporność była gorsza w momencie zakażenia. Aby nie doszło do powtórnego zakażenia staramy się namówić te osoby do zdrowego stylu życia - podkreślił ekspert. Według dr Chudzika - i wbrew wielu powszechnym opiniom - mniej istotny w podatności na zakażenie koronawirusem jest np. wskaźnik BMI (body mass index - wskaźnik masy ciała), a bardziej sfera psychiczna. Dlatego do jego zespołu dołączyli psycholodzy, którzy również testują i oceniają stan pacjentów. Jako klinicysta zauważyłem, że ozdrowieńcy to osoby bardzo często obciążone pracą, w tym pracą w godzinach nocnych. Sen jest naturalnym momentem regeneracji, którego te osoby są pozbawione. 8 na 10 osób z ciężkim przebiegiem domowym COVID-19 wykonuje pracę w godzinach nocnych. Prawie wszyscy z ciężkim przebiegiem tuż przed zakażeniem mieli okres wytężonej pracy, ze stresami i bez odpowiedniego odpoczynku - wyjaśnił. Dr Chudzik przyznał, że - jako kardiolog i internista - nie zajmował się wcześniej taką problematyką; obecnie świadomość, że przewlekły stres uszkadza odporność zawdzięcza już nie tylko wiedzy akademickiej, ale praktyce i spotkaniom z ozdrowieńcami. Jak wyjaśnił, po przebadaniu 250 pacjentów ma jasny obraz osoby, która przeszła COVID-19 z ciężkim przebiegiem - to ktoś przepracowany, zestresowany, który bardzo często chodzi późno spać lub pracuje w systemie nocnym. To też osoba, która nadmiernie się wszystkim przejmuje, zdominowana przez negatywne emocje. Mam też pacjentów po COVID-19 z licznymi chorobami współistniejącymi, u których choroba miała przebieg bardzo lekki - dodał. W opinii eksperta, aby uzyskać dane zbliżone do faktycznego stanu, oficjalnie podawaną liczbę osób z potwierdzonym zakażeniem Sars-Cov-2, należy pomnożyć co najmniej przez dwa. Wielu chorych z różnych względów wymyka się bowiem statystykom i ze swoją infekcją pozostaje "poza systemem". W ramach triage pacjentom mierzona jest temperatura, co ma potwierdzać, czy chory ma koronawirusa czy nie. W leczeniu szpitalnym, chorzy z najcięższym przebiegiem rzeczywiście mają wysoką temperaturę. Wśród pacjentów, którzy leczyli się w domu, temperatura powyżej 37,5 wystąpiła zaledwie u 30 proc. Jeśli zatem robimy triage z pomiarem temperatury, można uznać, że jednej trzeciej zakażonych nie wyłapujemy - uważa dr Chudzik. Większość ozdrowieńców trafiających do dr Chudzika podczas COVID-19 w ogóle nie było badanych przez lekarzy, korzystali jedynie z teleporad. To ważne, by ich zbadać. Telemedycyna jest wspaniała, ale jako metoda wspomagająca, tradycyjnego badania nie zastąpi. Wszyscy moi pacjenci mają normalną pierwszą wizytę - potem mogę zadzwonić do nich, jak np. przyjdą wyniki badań. Ale jeśli wymagają ponownej konsultacji, to ją uzyskują. Dobra wiadomość jest taka, że żaden z nich nie miał powikłań wymagających ponownej hospitalizacji - podkreślił. Badania w ramach projektu STOP-COVID, koordynowanego przez dra Chudzika, prowadzone są w ramach NFZ; informacje o zapisach na konsultacje można uzyskać na We współpracy z Instytutem Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi, uruchomione zostały także badania dzieci po COVID-19.
Contextual translation of "ciężki ogólny stan zdrowia" into English. Human translations with examples: city, health status, overall health, fitness/health;.
Report Share Jako młody lekarz pracując na oddziale zajmuję się bardzo ciekawą i ambitną częścią medycyny czyli tzw. dokumentologią medyczną, a tu wypiswaniem codziennym statusów pacjentów. Jaki wg was jest najlepszy status, prawnie poprawny dla pacjenta dzień przed wypisem gdy leczenie przebiegło poprawnie? Zwykle piszę: "Stan ogólny pacjenta stabilny, wydolny krążeniowo i oddechowo, dolegliwości nie zgłasza, kontakt logiczny dobry, leczenie i zlecenia zgodnie z kartą zleceń" Dziś się dowiedziałem że nie można pisać "stabilny" bo... co to oznacza? co to mówi o pacjencie. Ale chyba gdyby napisał "stan ogólny dobry" to również można zadać podobne pytania Ewentualnie wie ktoś gdzie w literaturze można znaleźć o tym informacje? Bo na google średnio coś mogę wyhaczyć. Quote Link to comment Share on other sites Replies 36 Created 9 yr Last Reply 9 yr Top Posters In This Topic 2 7 5 12 Report Share Ja zdecydowanie jestem zdania, że powinno się używać określeć "stabilny". Po pierwsze, określenia dobry / dość dobry / zły są bardzo subiektywne. W opinii jednego lekarza stan zostanie oceniony na dobry, w opinii innego - na dość dobry albo jeszcze inny. A co jak co, ale chyba obserwacje powinny być w miarę możliwości jednolite. Po drugie, historia przypomina już kilka sytuacji rozpraw, w których wspominało się - pacjent przez 5 dni obserwacji ma wpisywane "stan ogólny dobry" albo "stan ogólny dość dobry", a po tych 5 dniach następuje nagły zgon z tego dobrostanu - hm, coś kiepko w takim razie z tym dobrym stanem... Tak więc - za radą zresztą innych lekarzy, ja preferuję określenie "stabilny". Quote Link to comment Share on other sites Report Share Z zajęć z pediatrii, tak w telegraficznym skrócie: Stan ogólny dobry: pacjent przytomny, zorientowany w czasie i przestrzeni, w kontakcie, w pozycji swobodnej, dolegliwości nie zgłasza. Stan ogólny średni: pacjent przytomny, w kontakcie, pozycja swobodna lub wymuszona, zgłasza dolegliwości. Stan ogólny ciężki: pacjent przytomny/nieprzytomny, niezorientowany w czasie i przestrzeni, z utrudnionym kontaktem/bez kontaktu; pozycja ciała wymuszona. Co do samego sformułowania "stabilny". Nie widzę żadnego problemu żeby pacjent był w stanie ciężkim, ale stabilnym. Nie poprawia mu się ani nie pogarsza w diametralny i szybki sposób. W sumie cadaver też jest bardzo stabilny, lecz nie można o nim powiedzieć że jest w stanie dobrym ; D Link to comment Share on other sites Report Share j..w. - używa się stan ogólny dobry wg prawidłowej nomenklatury internistycznej stabilny w kontekście chorych w stanie ciężkim można używać - tak nas uczono i ma to sens. Quote Link to comment Share on other sites Report Share Ja zdecydowanie jestem zdania, że powinno się używać określeć "stabilny". Po pierwsze, określenia dobry / dość dobry / zły są bardzo subiektywne. W opinii jednego lekarza stan zostanie oceniony na dobry, w opinii innego - na dość dobry albo jeszcze inny. A co jak co, ale chyba obserwacje powinny być w miarę możliwości jednolite. Po drugie, historia przypomina już kilka sytuacji rozpraw, w których wspominało się - pacjent przez 5 dni obserwacji ma wpisywane "stan ogólny dobry" albo "stan ogólny dość dobry", a po tych 5 dniach następuje nagły zgon z tego dobrostanu - hm, coś kiepko w takim razie z tym dobrym stanem... Tak więc - za radą zresztą innych lekarzy, ja preferuję określenie "stabilny". hmm tak jakby całe badanie jest subiektywne, a taki opis ma zobiektywizować stan chorego - nie bez przyczyny nas tego uczą, a jak ktoś tego nie umie, to ma problem. Quote Link to comment Share on other sites Report Share zwróćcie uwagę, że takie określenia niewiele tak naprawdę mówią o stanie pacjenta. Pacjent może być w dobrym stanie a mimo to mieć chorobę, która bezpośrednio zagraża jego życiu - np tętniaka aorty albo guza mózgu. Stan stabilny może oznaczać, że mamy pacjenta pod respiratorem na maksymalnych wlewach amin katecholowych. Czy to dobrze czy źle? Nauczono mnie radzić sobie bez tego typu "barokowych" określeń. Myślę, że ta dyskusja bierze się z tego, że tłuką nam do głowy takie głupoty na klinikach. Moim skromnym zdaniem są to takie same anachronizmy jak "opukiwanie serca" czy te wszystkie internistyczne określenia typu "różaniec krzywiczy", "serce bawole", "objaw drutu miedzianego" czy "tętno taranowe" wywodzące się z zamierzchłych czasów, gdy o chorobach nie wiedzieliśmy praktycznie nic a specjalizowaliśmy się w kwiecistych opisach objawów. Żyjemy w czasach, w których prawie każdą chorobę można precyzyjnie zdiagnozować, monitorować i leczyć. Sekcja zwłok nie jest już głównym sposobem na poznanie przyczyn stanu pacjenta. Na nasze oddziały w większości przypadków zgłaszają się chorzy z gotowym rozpoznaniem. Zachęcam do używania precyzyjnego, konkretnego, jasnego i przejrzystego języka z jeszcze jednego powodu - prawnicy nie będą mieli się czego uczepić. Lepiej napisać: "Stwierdzono zaczerwienienie wokół rany operacyjnej, tachykardię ok. 110/min i przyspieszenie oddechów do 20/min". niż "stan pacjenta po operacji pogorszył się". Albo jaki sens ma pisanie "stan dobry" a dzień później "stan średni". Co się zmieniło? Dlaczego? Zero informacji dla kogokolwiek. Quote Link to comment Share on other sites Report Share Jakby na to nie patrzeć, martwy pacjent też jest w stanie stabilnym..... Link to comment Share on other sites Report Share Podpisuję się obiema rękami pod tym, co napisał Rys. Ocena stanu ogólnego służy niczemu innemu, jak wstępnemu poinformowaniu czytającego o tym, jak pacjenta widzieliśmy w chwili badania. Stan ogólny jest określany dla danej chwili, nie ma nic wspólnego z rokowaniem, ani z późniejszymi wydarzeniami. Chory z tętniakiem tt mózgowych może jak najbardziej być w stanie ogólnym dobrym, bo w chwili badania nie zgłaszał dolegliwości, a badanie fizykalne nie wykazywało większych odchyleń od normy. Co nie zmienia faktu, że za 4 godziny tętniak może pokrwawić i stan ogólny zmieni się na ciężki. Może przytoczę jak ja korzystam z tego typu określeń. Zawsze na początku badania piszę "stan ogólny dobry/średni/ciężki" bądź określenia pośrednie, kiedy pacjent nie odpowiada mojej wizji tych stanów; "przytomny/nieprzytomny, w logicznym kontakcie, zorientowany allo- i auto-psychicznie", często też dodaję GSC, "wydolny/niewydolny krążeniowo i oddechowo". W tym jednym zdaniu zawieram dla innych lekarzy wstępną informację, czego mogą się spodziewać. Dopiero potem opisuję poszczególne układy i stan miejscowy. Jest to schemat od ogółu do szczegółu. Co do wypisów: najczęściej piszę "w stanie ogólnym i miejscowym dobrym wypisany z zaleceniami" lub, jeżeli tak nie jest, np. "w stanie ogólnym dobrym, z raną w takcie ziarninowania do leczenia ambulatoryjnego", lub jeżeli mowa o przewlekle chorych pacjentach to "w stanie ogólnym stacjonarnym". Quote Link to comment Share on other sites Report Share Kocie, częściowo przyznam rację, że obecny sposób oceniania stanu pacjenta powinien raczej znajdować się w podręcznikach historii medycyny a nie podstaw diagnostyki klinicznej. Sabi, zgadzam się że ocena stanu pacjenta jest "wstępnym poinformowaniem czytającego o tym, jak pacjenta widzieliśmy w chwili badania". Dlatego ja używam obecnego algorytmu, jakiego mnie nauczono/naucza się mnie. Jednakże zawsze wypisuję wszelakie nieprawidłowości jakie stwierdziłem, nie ograniczając się do sformułowania "pacjent w stanie ogólnym średnim/ciężkim". Inny lekarz owszem, zrozumiałby czego spodziewać się po takim opisie, w końcu uczył się z tych samych zakurzonych podręczników, ale mam czystsze sumienie gdy uwypuklę co nie hula w naszym pacjencie : ) Quote Link to comment Share on other sites Report Share ale te określenia nic nie mówią - Ty wiesz doskonale jak wygląda Twój pacjent w chwili wypisu. Ja, przyjmując go miesiąc później na SOR nie mam zielonego pojęcia co kryło się pod "stan stacjonarny". Był nieprzytomny? Przytomny, ale niezorientowany co do czasu i miejsca? To taka tradycja, używamy umownych określeń, które dla każdego znaczą co innego. Pan profesor w klinice na I piętrze uważa za stan dobry to co opisali koledzy wyżej, ale już inny profesor piętro wyżej ma na ten temat zupełnie inną opinie. Obaj rugają swoich doktorów, żeby pisali tak jak on chce. Jedna grupa studencka ma zajęcia na jednym piętrze i uczą ich tak, druga grupa ma piętro wyżej i uczą ich inaczej. Potem dochodzi do takich debilnych sytuacji, że jeden profesor ochrzania studentów, że opukują klp w jeden sposób a miesiąc później drugi profesor ma pretensje, że opukują tak jak chciał jego poprzednik. Miałem taką sytuację, że na internie obniżyli mi ocenę z egzaminu bo nie opukałem górnego brzegu wątroby a na pediatrii profesor chciał mnie wyrzucić z egzaminu bo to zrobiłem a on takiej metody nie uznaje. I bądź tu mądry! Z tymi stanami pacjentów jest jak z określeniem "frajer" - dla każdego to słowo znaczy co innego.... P,S W Warszafce w ogóle nie używa się określenia "status" i musiałem główkować oraz wczytać się, żeby na początku w ogóle zrozumieć o co chodzi. Mam nadzieję, że zrozumiałem dobrze Quote Link to comment Share on other sites Stan krytyczny – stan reaktora jądrowego, w którym liczba neutronów powstających w reaktorze w jednostce czasu w wyniku rozszczepień jest równa dokładnie liczbie neutronów traconych w tym samym czasie wskutek ich pochłaniania i ucieczki. W stanie krytycznym reakcja rozszczepienia przebiega jako samopodtrzymująca się reakcja, która
Kolarze na trasie 1. etapu z Chorzowa do Katowic podczas 77. Tour de Pologne - pierwszego na świecie kolarskiego wyścigu etapowego najwyższej kategorii World Tour po blisko pięciomiesięcznej przerwie, 5 bm. PAP/Andrzej Grygiel Holenderski kolarz Fabio Jakobsen, który doznał obrażeń w kraksie na finiszu pierwszego etapu 77. Tour de Pologne w Katowicach, przeszedł pięciogodzinną operację w Szpitalu św. Barbary w Sosnowcu. Jego stan jest ciężki, ale stabilny. W czwartek ma być wybudzony ze śpiączki farmakologicznej. "W tej chwili przebywa na klinicznym oddziale intensywnej terapii w stanie stabilnym - ma własne ciśnienie; jest oczywiście wentylowany z powodu znieczulenia, które przebył na bloku operacyjnym (...). Dzisiaj będzie próba wybudzenia go ze śpiączki - wtedy okaże się, jaki jest jego pełny stan zdrowia" - poinformował podczas porannego briefingu prasowego wicedyrektor sosnowieckiego szpitala ds. lecznictwa dr Paweł Gruenpeter. Holenderski kolarz doznał poważnych urazów twarzoczaszki - okolic oczodołu, szczęki i żuchwy. "Na szczęście nie doszło do obrażeń gałek ocznych" - relacjonował lekarz. Dodał, iż wcześniejsze badanie tomograficzne nie wskazywało także na potencjalne uszkodzenia mózgu. Kolarz ma również stłuczenia klatki piersiowej, ale nie doznał urazów kręgosłupa. W nocy ze środy na czwartek zespół anestezjologów, chirurgów szczękowych i laryngologów rozpoczął pięciogodzinną operację pacjenta, która zakończyła się ok. "Ta operacja była bardzo skomplikowana ze względu na uraz twarzoczaszki. Jednak - z relacji lekarzy operujących - ta operacja przebiegła bez powikłań" - zaznaczył dr Gruenpeter. "Mam nadzieję, że - uwzględniając wyniki badań tomografii, które były wykonywane wczoraj - nie będzie uszkodzeń układu nerwowego. Oczywiście musimy pamiętać, że pacjent przebył około godzinną akcję reanimacyjną na miejscu wypadku, więc te objawy kliniczne mogą jeszcze ulegać zmianie" - zaznaczył lekarz, wskazując, iż po wybudzeniu ze śpiączki lekarze zorientują się także, jaki jest stan świadomości kolarza. "Pacjent utrzymuje własne ciśnienie. Jest w tej chwili na środkach znieczulających, które umożliwiają prowadzenie wentylacji zewnętrznej. Stan jest ciężki, stabilny, z oczekiwaniem na to, co się wydarzy w późniejszych godzinach, kiedy anestezjolodzy rozpoczną wybudzanie pacjenta" - dodał dr Gruenpeter. Drugi kolarz, który po kraksie na finiszu wyścigu trafił do sosnowieckiego szpitala, ma złamaną rękę. Rokowania co do jego dalszego leczenia są optymistyczne. Wojewódzki Szpital Specjalistyczny nr 5 im. św. Barbary w Sosnowcu, gdzie leczeni są ranni kolarze, ma status centrum urazowego. Trafiają tam ofiary najpoważniejszych wypadków w regionie, w tym górnicy – ofiary katastrof w kopalniach. 1 / 1

Stan Massy ciężki, ale stabilny. mch 2009-07-26 18:04. Czy ten artykuł był ciekawy? Podziel się nim! Kierowca Ferrari, Felipe Massa znajduje się na oddziale intensywnej terapii

Drugi tydzień lutego 2018 roku. Moja kolejna wizyta u reumatologa. Kolejne spotkanie z człowiekiem, od którego zależy mój stan zdrowia, moje funkcjonowanie i jakość mojego życia. „Dzień dobry” – „dzień dobry”. 15 minut rozmowy, odpowiedzi na pytania zadane przez lekarza. Krótki ogląd opuchniętych i obrzękniętych dłoni i wszystko skończyło się jak zwykle. Szybko i bez żadnego przełomu. Przyznam, że nie spodziewałem się żadnych fajerwerków. W zasadzie nic chyba nie mogło wpłynąć na charakter tej wizyty kontrolnej. Znam siebie i swoje samopoczucie. Wiem, że niezależnie od tego jak się czuję (dobrze lub fatalnie) nie przełoży się to na wyniki moich badań. Te, jak zwykle, były poprawne. Niski poziom CRP i OB. Czerwone krwinki, hemoglobina i hematokryt lekko poniżej normy. Nic więcej. Jak u zdrowego człowieka – tyle, że osłabionego chemią. Maj 2002 rok. Przed chorobą. Mój stan jest dobry – tak stwierdzi wielu z Was. I pewnie macie rację, bo w porównaniu z niektórymi chorymi – naprawdę nie mam na co narzekać. Problem tylko polega na tym, że cały czas pamiętam chwile, gdy byłem zdrowy. I wiem jak wtedy fantastycznie się czułem. Pamiętam czasy gdy wychodziłem z domu o poranku i szedłem z kumplami na kosza i piłkę, wracając najczęściej późnym wieczorem. Pamiętam jak ćwiczyłem we własnej, amatorsko stworzonej siłowni. Pamiętam miękkość trawy pod swoimi rękami, gdy stałem na nich, robiąc akrobatyczne obroty nogami. Pamiętam nawet to uczucie, gdy uprawiając biegi mogłem zasuwać bitą godzinę i po nieprawdopodobnym wysiłku, po prostu cieszyłem się jak głupi. I choć teraz jestem aktywny na tyle na ile mogę np. chodząc na spacery, jeżdżąc na rowerze czy starając się ćwiczyć w domu, to jest to tylko promil tego, co kiedyś robiłem. Dzisiaj nie jestem w stanie już biegać na pełnym dystansie. Nie mogę stać na rękach, grać w kosza czy siatkówkę. Co więcej nie mogę czasami nawet poprawnie chwycić kubka z herbatą. I mimo tego, że dla Was to są pierdoły i problemy rangi „zgubiłem swój grzebień”, to dalej czasami wprawiają mnie w stan nostalgii i smutku. Widzę po prostu te wszystkie zmiany na przestrzeni 16 lat od kiedy zachorowałem. Widzę jak moje ciało się zmienia. Widzę jak zmienia się moja wydolność i siła fizyczna. Widzę po prostu swoje ograniczenia. Teraz dojdzie najprawdopodobniej kolejne związane z oczami. Moja reumatolog, na moją wyraźną prośbę, wypisała mi skierowanie do okulisty, ponieważ od jakiegoś czasu mam bardzo zmęczone oczy. Czuje, że nie jest z nimi za dobrze i robię po prostu krok wyprzedzający. Umawiam się do specjalisty i szukam odpowiedzi na pytanie dlaczego są przekrwione, suche i czasami szczypią. Czy przypadkiem RZS mi ich nie osłabia… Trzeba to sprawdzić. Was też uczulam na to, aby nie bagatelizować symptomów, które mogą Was niepokoić. Przecież jak nikt inny znacie własny organizm i wiecie (nawet na poziomie podświadomości), że coś jest nie tak. Wtedy nie ma co zwlekać. Jak to mówią „lepiej zapobiegać, niż leczyć”. Osobiście oprócz permanentnego bólu, obrzęków i coraz większego uczucia zmęczenia wolałbym niczego dodatkowego nie otrzymać w „gratisie” od choroby. Dbajcie o siebie, starając się szukać zawsze pozytywnych stron. Od czasu do czasu (ta jak ja dzisiaj) możecie też sobie pozwolić na odrobinę emocji i zwykłej tęsknoty za przeszłością. Tylko ostrożnie, by to nie zamieniło się w nawyk, do którego wracając co i raz po prostu wpędzicie się w depresję. Życie jest takie jakie jest. Czasem radosne a czasem smutne. W żadnym razie jednak nie można z niego rezygnować. Każdego dnia trzeba wstać, by walczyć dalej… o własne zdrowie i samego siebie. Oceń wpis (10 oddanych głosów. Średnia ocena: 5,00 )Loading... Stan utlenienia złota. Połączenia stan utlenienia of element odnosi się do opłata niesie, gdy się tworzy związki chemiczne. Złoto przede wszystkim wykazuje +1 stan utlenienia, chociaż może również istnieć w +3 stan utlenienia in pewne związki. Oznacza to, że złoto może stracić jeden lub trzy elektrony tworząc jony dodatnie.
Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki. 30 czerwca 2000 | Świat | AN AUSTRIA Lekarze walczą o życie prezydenta Słowacji Stan krytyczny, ale stabilny Prezydent Słowacji Rudolf Schuster nadal jest w bardzo ciężkim stanie, ale po przewiezieniu do kliniki w Innsbrucku jego zdrowie się nie pogorszyło - ogłosił wczoraj doktor Ernst Bodner, który przed dwoma laty przeprowadził operację prezydenta Czech Vaclava Havla. Dyrektor szpitala Helmut Madersbacher dodał,... Dostęp do treści jest płatny. Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną. Ponad milion tekstów w jednym miejscu. Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej" ZamówUnikalna oferta
Stan ciężko rannych w wypadku mikrobusa w Przybędzy na Żywiecczyźnie (Śląskie) jest stabilny - wynika z udzielonych informacji lekarzy ze szpitali w Bielsku-Białej i Żywcu, do których
Szczawa/Kraków. Poparzonego w wyniku wypadku w Szczawie 12-letniego chłopca czekają dziś i jutro poważne operacje. Stan jego zdrowia lekarze określają jako ciężki, ale stabilny. Do wypadku, jak już informowaliśmy wczoraj, doszło w poniedziałek kilka minut przed godziną 18. Chłopiec jadą cy na motocyklu wjechał na wąskiej drodze wprost pod koła nadjeżdżającego z przeciwka terenowego informują strażacy z KP PSP w Limanowej "w skutek zderzenia w motocyklu doszło do rozszczelnienia się zbiornika, co spowodowało oblanie paliwem karoserii pojazdu oraz kierującego motocyklem chłopca. W płomieniach stanęły obydwa pojazdy, a na motocykliście częściowo zapaliło się ubranie. Szybka reakcja uczestniczki wypadku pozwoliła na ugaszenie pożaru przy pomocy gaśnicy samochodowej, a następnie przetransportowanie rannego chłopca do pobliskiego domu, gdzie przybyły zespół pogotowia ratunkowego udzielał dalszej pomocy lekarskiej."Chłopiec zabrany został śmigłowcem do szpitala w stan chłopca jest nadal bardzo ciężki, lecz stabilny. - Pojawiły się jednak duże problemy z drogami oddechowymi, które - jak się okazało - również zostały poparzone - mówiła nam wczoraj Magdalena Oberc, rzecznik prasowy Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w chłopiec przejdzie bardzo długą i ciężką operację wycinania martwiczych komórek. W piątek planowane są przeszczepy skóry. - Zobaczymy, co będzie dalej - mówi rzecznik.(TOP)

I zaświadczenie lekarskie że jesteś stabilny umysłowo. And a doctor's certificate stating he is mentally stable. Mocno krwawił, ale jest stabilny. He bled a lot, but he's stable. Jest stabilny na respiratorze, dobrze natlenowany. He's stable on the ventilator, oxygenating well. Zaczekamy, dopóki będę bardziej stabilny.

.
  • 61xrxc9614.pages.dev/934
  • 61xrxc9614.pages.dev/236
  • 61xrxc9614.pages.dev/686
  • 61xrxc9614.pages.dev/822
  • 61xrxc9614.pages.dev/133
  • 61xrxc9614.pages.dev/311
  • 61xrxc9614.pages.dev/682
  • 61xrxc9614.pages.dev/738
  • 61xrxc9614.pages.dev/165
  • 61xrxc9614.pages.dev/934
  • 61xrxc9614.pages.dev/168
  • 61xrxc9614.pages.dev/537
  • 61xrxc9614.pages.dev/824
  • 61xrxc9614.pages.dev/969
  • 61xrxc9614.pages.dev/283
  • stan ciężki ale stabilny co oznacza